Postanowiłam wyjątkowo dziś nie zamęczać Was recepturami, przepisami i
zdjęciami z każdego etapu tworzenia kosmetyków:) Dziś chcę pokazać sam efekt
końcowy. Chcę pokazać jak można przygotować
indywidualny i niepowtarzalny prezent. Taki, który wiemy, że jest dokładnie
dopasowany do gustu, potrzeb oraz fantazji osoby obdarowywanej.
Przygotowałam cztery zestawy mineralnych cieni do powiek
oraz błyszczyków do ust. A przy okazji; czy Wy też tak macie, że w
najpopularniejszej, potrójnej palecie kupnych cieni zawsze tylko jeden jest tym
ulubionym a reszta pozostaje nietknięta? Ja tak miałam i złościło mnie to, że nie
mogłam w 100% wykorzystać takiego kosmetyku. Teraz jak szykuję moje potrójne
cienie na prezent to dokładnie wiem jaki odcień dobrać dla każdej z moich
kobitek w rodzinie.
Nie będę się rozwodzić nad wartością prezentów zwanych
potocznie DIY, każdy już to wie. W końcu mamy na to modę. Moja rodzina jest już
przyzwyczajona, a nawet lekko rozwydrzona takimi upominkami. Ale co tam,
rodzinę trzeba rozpieszczać! Zwłaszcza w Święta!
Dosłownie w dwóch słowach wspomnę (na blogu już o tym pisałam:)) jak się robi cienie;
mieszamy bazę przeznaczoną do wyrobu cieni np. Eyeshadow Base Mix z wybranym
pigmentem lub pigmentami. Starannie rozcieramy w torebce strunowej lub w moździerzu,
a na koniec przesypujemy do pojemniczków. Proporcje warto sobie notować by w przyszłości
móc ponownie wykonać dany cień.
Zasada robienia błyszczyków jest podobna (też już opisywałam przepisy), rozgrzaną bazę
(olej jojoba, olej rycynowy oraz wosk
Candelilla) mieszamy z wybranym pigmentem, następnie przelewamy do pojemniczka
na błyszczyk.
A oto moje zestawy:
Pierwszy zestaw to cienie mineralne (wymieniam zaczynając od
góry) na bazie pigmentów: Golden Coffe, Chocolate Mousse, Natural Beige oraz
błyszczyk z pigmentem Dusty Rose
Drugi zestaw to cienie mineralne na bazie pigmentów: Silver
Shadow, Brown Coco, Silver Shadow tylko intensywniejszy, zamówiony do smoky
eyse oraz błyszczyk z pigmentem Salmon Pink.
Kolejny zestaw to
cienie mineralne na bazie pigmentów: Light Blue, Sapphire Blue, Murasaki Violet
oraz błyszczyk z pigmentem Bubblegum Pink. To jest zestaw dla małolaty, mojej
siostrzenicy. Tak bardziej na zasadzie zabawy.
Ostatni zestaw to cienie mineralne na bazie pigmentów: Misty
Provence, Patagonian Purple, Lilac Blossom oraz błyszczyk z pigmentem Be My
Valentine.
Mam nadzieję, że Was trochę zainspiruję świątecznie:) Powodzenia w
Waszych DIY kosmetykach!
Wiwerka